Ułatwienia dostępu

  • slider01.jpg
  • slider02.jpg
  • slider03.jpg
  • slider04.jpg
  • slider05.jpg

Zbliża się okres kwitnienia nawłoci, a tym samym możliwość pozyskania miodu, który coraz bardziej dla pszczelarzy staje się jednym z głównych pożytków po miodzie wiosenno-rzepakowym, akacjowym i mało nektarującej w tym roku lipie. Miód nawłociowy posiada swoje walory zdrowotne i smakowe, stąd ma wielu zwolenników, ale też znany jest z tego, że potrafi “zakwitnąć” w słoiku. Przyczyną powstawania tego procesu jest duża zawartość wody w tym miodzie, nawet w  zasklepionych plastrach. Dlatego dobrze jest używać refraktometru do określenia zawartości wody w miodzie, co pozwoli nam uniknąć przykrych niespodzianek.

Refraktometr to niewielkie i proste w obsłudze urządzenie, dzięki któremu w kilka chwil można zbadać poziom procentowy zawartości wody w miodzie. Można go używać niemal w każdych warunkach, sprawdzi się zarówno w pasiece stacjonarnej, jak i w wędrownej. Dzięki refraktometrowi sprawdza się zawartość wody nie tylko po odwirowaniu, ale nawet bezpośrednio przy ulu, badając miód w plastrach. Można dzięki temu łatwiej podjąć decyzję o miodobraniu – gdy wody jest zbyt dużo, trzeba miodowi w ulu dać jeszcze trochę czasu.

Według polskich norm zawartość wody w miodzie nie może przekraczać 20 procent. A i tak jest to górna wartość graniczna – większość produkowanych naturalnie polskich miodów ma zawartość wody na poziomie 17-18 procent. Jedynym wyjątkiem, gdzie wody jest nieco więcej, jest miód wrzosowy, w którym dopuszczalna jest zawartość wody do 23 procent. Są też miody, których zwartość wody nie przekracza 13-15 procent. Do tej grupy należą przede wszystkim niektóre miody nektarowe wielokwiatowe oraz miody spadziowe. Mniejsza zawartość wody automatycznie wiąże się z charakterystyczną konsystencją tych miodów w stanie płynnym – są bardzo gęste. Jeśli natomiast wody w miodzie jest więcej niż dopuszczają normy, a automatyczny sposób obniża się jego jakość.